Rocznik 2000: Szkoda straty punktów

Ekstraliga 2002
BROŃ RADOM - SEMP URSYNÓW 0:1 (0:0)
Broń: Kędzierski-Lichwierowicz,Kencel,Kępka,Jakubczyk(70" Gregorczyk)-Krajewski,Węglicki,Gregorek,Kumoch,Wojtysiak-Hebda

Trzeciej porażki z rzędu doznali podopieczni Marcina Krzoska w meczu 9 kolejki rozgrywek Ekstraligi.To nie były tak złe zawody w wykonaniu naszych chłopców jak wskazuje wynik. Szerzej o meczu w rozwinięciu

Wygrał zespół z Warszawy dzięki wspaniałej konsekwencji i organizacji gry. Do meczu przystąpiliśmy bez dwóch podstawowych „armat” w naszej drużynie: Konrada Stańczyka i Wiktora Żurka,którzy zmagają się z urazami. Pierwsza połowa naszego zespołu bardzo dobra gra, ale tylko do szesnastego metra.Bardzo fajnie to wygladało,brakowało tylko postawienia „kropki nad i” w postaci zdobycia choćby jednej bramki.Semp bardzo mądrze grał defensywnie i czyhał na kontry,ale nie udało im się do przerwy zadnej groźnej przeprowadzić. Cięzko było Nam stworzyć klarowne sytuacje,ale próbowaliśmy po stałych fragmentach i strzałach z dystansu. W 4minucie Kamil Kumoch z 23 metrów mocnym strzałem próbuje zaskoczyć bramkarza przyjezdnych,ale ten parujepiłkę na poprzeczkę, w 20 minucie po rzucie rożnym Patryk Weglicki przenosi piłkę nad poprzeczką o pół metra i to samo robi w 40minucie w jeszcze bardziej dogodnej sytuacji kiedy do bramki ma ledwie 3-4 metry.Niestety spudłował. Druga połowa bardziej wyrównana przez pierwsze 20 minut, gra toczy się głównie w środku pola. Po tym czasie osiagamy delikatną przewagę optyczną,ale wszelkie nasze akcje gaszone są przez rywali,którzy znakomicie wybijają Nas z rytmu i świetnie organizują się w grze obronnej przez co mamy problem ze stworzeniem sytuacji podbramkowej. Raz jeden zbyt duża liczba zawodników z Ursynowa zapędziła się na naszą połowę i po naszym przechwycie Kamil Kumoch znakomicie prostopadłym podaniem uruchomił Łukasza Hebdę i ten wyszedł sam na sam z bramkarzem,ale naciskany przez obrońców w trudnej sytuacji nie umieścił niestety piłki w siatce. W 65 minucie goście przeprowadzają wzorowy kontratak i obejmują prowadzenie. Bramkę zdobywa „Opel”. Dwie minuty później bliźniacza akcja Sempa ale tym razem nie trafiają w bramkę. Do końca meczu próbujemy odrobić straty ale czegoś brakuje Nam pod bramką. Szkoda kolejnych straconych punktów bo dziś wygrywając postawilibyśmy Warszawian w bardzo trudnej sytuacji w tabeli. Niestety się nie udało. Teraz czeka naszą druzynę wyjazd do Brwinowa,który jest piekielnie groźny na swoim,specyficznym boisku. Tam już trzeba się przełamać i zdobyć 3 punkty
Źróło: (http://bronradom2000.futbolowo.pl)

PODOBNE WPISY