O drużynie z Ełku można by wiele napisać, bo bez względu na finisz, klub ten osiągnął już bardzo wiele. Na półmetku drużyna miała zaledwie 10 punktów. Mówiono, że Mazur wycofa się z ligi, kibice organizowali zbiórki pieniędzy, do której nawet przyłączali się internauci z Broni Radom. W efekcie wiosną klub z Ełku zmienił sie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Mazur zdobył 22 punkty i zaskoczył wszystkich. Na dwie kolejki przed końcem drużyna ma nadal realne szanse na utrzymanie. Przed Mazurem domowy mecz z Bronią i wyjazdowy z Polonią Warszawa.
Nasz zespół do utrzymania potrzebuje jeszcze jednego punktu, ale Broń do Ełku jedzie bardzo zmobilizowana, a także podbudowana ostatnim zwycięstwem nad Huraganem. Było to ważne spotkanie dla układu tabeli, a nasza Broń w tudnym momencie pokazała, że potrafi grać w piłkę i wygrywać mecze z przysłowiowym noże na gardle.
– Nasi piłkarze musza mieć świadomość, że w tak daleką podróż dwudniową, gdzie koszty są spore, nie możemy jechać na wycieczkę. Jedziemy zmobilizowani i zamierzamy zdobyć sześć punktów w dwóch ostatnich meczach. Do podniesienia są premie meczowe, a myślę, że na wakacje chłopakom przyda się parę złotych – mówi trener Dariusz Różański.
W naszym zespole nie zagrają: pauzujący za kartki Jakub Góźdź i kontuzjowany Przemek Nogaj. Reszta drużyny jest do dyspozycji trenera. Wiosną Broń wygrała 2:0, ale w środę będzie to już inny mecz. Gospodarze zagrają mocno zdeterminowani, bo wiedzą, że nie mogą przegrać.
ZOBACZ JESIENNY MECZ BRONI Z MAZUREM EŁK
W środę od godz. 17.45 przeprowadzimy na żywo relację tekstową