– Popołudniu spadł śnieg i mieliśmy trudne warunki do grania. Tym bardziej cieszy fakt, że chłopcy pobiegali i obyło się bez większych kontuzji – mówi trener Broni, Dariusz Różański.
0:2 dla gości było już po 15 minutach. Nasza defensywa źle zaczęła ten mecz, ale potem jeszcze przed przerwą drużyna strzeliła trzy bramki. Nasi gracze górowali przede wszystkim pod kątem wytrzymałości i w drugiej połowie mieli sporą przewagę. Wynik mógł być jeszcze wyższy.
W środę o godz. 19 nasi piłkarze zagrają z Centrum Radom.