Przed przerwą gra była szarpana. Brakowało płynności, mnożyły się straty, niecelne podania. Może to padający deszcz, a może presja meczu sprawiły, że Broń miała spore problemy ze stwarzaniem sobie sytuacji podbramkowych. To gospodarze stworzyli sobie dwie świetne okazje do strzelenia bramki i tu wielkie podziękowania należą się Pawłowi Młodzińskiemu, który uratował zespół od straty gola.
Tuż przed przerwą po rozegraniu rzutu rożnego Broń zdobyła gola. Piotr Dobosz uderzał, jeden z piłkarzy jeszczse zmienił kierunek i piłka wpadła do siatki. Powtorki pokazują jednak, że bardziej był to samobój niż strzał Piotrka.
W drugiej połowie od pierwszych minut zobaczyliśmy już zupełnie inną Broń. Było sporo szybkich akcji, sporo się działo pod bramką gospodarzy i tylko kwestią czasu było, kiedy wpadnie gol. W 55 minucie za drugą żółtą kartkę musiał zejść Adam Najdzik. Przypomniało nam się trochę wiosenne spotkanie, kiedy też padało i też Broń grała z przewagą jednego zawodnika. W 61 minucie po dokładnym dośrodkowaniu Dominika Leśniewskiego, Arkadiusz Oziewicz szczupakiem pokonał bramkarza Oskara.
Przy stanie 0:2, grając z przewagą nasz zespół trochę niepotrzebnie narobił sobie „smrodu”. W 80 minucie sędzia podyktował rzut karny. Paweł Młodziński po raz kolejny pokazał klasę i obronił uderzenie Jakuba Sapiei.
Niestrzelony karny kompletnie podciął skrzydła przysuszanom, którzy w ostatnich minutach byli już pogodzeni z losem i praktycznie grali na stojąco. Po kolejnej ładnej akcji Oziewicz dostał piłkę, znalazł się sam na sam z bramkarzem, położył golkipera i trafioł do pustej bramki.
Ledwie gospodarze rozpoczęli od środka, a Bartłomiej Książek wykorzystał błąd bramkarza gospodarzy, ograł go i i ustalił wynik meczu.
Nie tylko Książek zaliczył dobre wejście. Na boisko weszło czterech zawodników i każdy dał dobrą zmianę i pomógł drużynie. To potwierdza, że trener Dariusz Różański nie musi się martwić o ławkę. To co zwraca uwagę, to też zajadłość i charakter. Fajnie było popatrzeć na tak walczących piłkarzy.
W środę o godz. 18 mecz ze Spartą Jazgarzew. Liczymy na kolejne zwycięstwo i dobrą grę.