Jeśli sięgnąć pamięcią, to Legionovia cały czas niektórym kojarzy się z przegranymi barażami o awans do trzeciej ligi. Minęło już 17 lat, ale gdzieś stara nadal się daje od czasu do czasu rozdrapywać.
W obecnym sezonie Legionovie pełni rolę spadkowicza, kandydata do awansu, a ostatnio również lidera. Zespół wygrał pięć meczów z rzędu. Przegrał tylko na inaugurację w Skierniewicach z Unią. W drużynie tej jest wielu wartościowych graczy, którzy mają w swoim CV występy w ekstraklasie. Z największym dorobkiem jest Marcin Burkhardt, były gracz między innymi Amiki Wronki, czy Legii Warszawa. Pomocnik mający na swoim koncie 180 meczów w ekstraklasie. Między innymi dwaj zawodnicy z Bałkanów, Serb Luka Janković, a także, Slaven Jurisa, Chorwat grający niedawno w ekstraklasowym jeszcze Górniku Łęczna. W ataku gra dobrze znany Daniel Gołębiewski były gracz Korony Kielce, Polonii Warszawa i Górnika Zabrze (129 meczów w ekstraklasie).
Ciekawy mecz obu zespołów rozegrany został dokładnie 10 lat temu w Legionowie. Wówczas jednym z bohaterów był grający trener Artur Kupiec, który asystował przy jednej z bramek i Broń wygrała 2:1. Ostatni raz obie ekipy zagrały ze sobą w 2013 roku. W Radomiu wygrali goście 2:0, kilka kolejek później zapewnili sobie awans do drugiej ligi.
W naszym zespole wszyscy są zdrowi i trener Artur Kupiec ma spory dylemat. Wszak Emil Więcek i Piotr Stefański, którzy w ostatnim meczu dostali szanse gry od pierwszych minut, zasłużyli na grę.
– Cieszy mnie ta rywalizacja w zespole. Zawodnicy, którzy wchodzą, starają udowadniać, że należy im się miejsce w składzie. Być może z Legionovią też zaskoczę ze składem. Tak jak już wspominałem, zestawienie składu trzeba dostosować do danego przeciwnika. Zagramy inaczej niż w środę z Ruchem, bo i przeciwnik będzie bardziej wymagający – powiedział nam trener Artur Kupiec.
Ciekawostką jest fakt, że trenerem Legionovii jest Bartosz Tarachulski, również znany były zawodnik ekstraklasowy. W przeszłości grał w Polonii Warszawa razem z Arturem Kupcem. Obaj panowie do dziś utrzymują kontakt. W niedzielę jednak sentymentów nie będzie.
Nasz zespół nie będzie faworytem tego spotkania. Patrząc jednak na to jak przebiegały dotychczasowe spotkania zarówno Broni, Legionovii jak i innych trzecioligowców, to wynik spotkania nie jest taki oczywisty.
– Pierwsze sześć kolejek pokazało, że ta liga jest nieobliczalna. Jest kilka mocniejszych drużyn, ale można z nimi powalczyć, stawić opór i można urwać punkty. W meczu z Legionovią również chcemy urwać punkty, tym bardziej, że u siebie umiemy grać. Musimy wystrzegać się indywidualnych błędów. W środę zagraliśmy praktycznie cały mecz bezbłędnie, chciałbym aby się to powtórzyło – uważa trener Artur Kupiec.
Pierwszy gwizdek, niedziela godz. 12. Arbirem spotkania będzie Piotr Chojnacki z Warszawy.
Od godz. 11.45 będzie na żywo pisać o tym co dzieje się w tym meczu. Zachęcamy kibiców do dopingowania drużyny, bo w środę nawet jeden kibic pokazał piłkarzom ile znaczy wsparcie dla zawodników.
Pozostałe mecze 7 kolejki
Polonia Warszawa – Ruch Wysokie Mazowieckie, sobota godz. 18,
Pelikan Łowicz – Sokół Aleksandrów Łódzki, niedziela godz. 11.15,
Olimpia Zambrów – Unia Skierniewice, sobota godz. 16,
Sokół Ostróda – Ursus Warszawa, sobota godz. 18,
Znicz Biała Piska – Lechia Tomaszów Mazowiecki, sobota godz. 16,
ŁKS 1926 Łomża – Legia II Warszawa (przełożony na 26 września),
Świt Nowy Dwór Mazowiecki – Victoria Sulejówek, niedziela godz. 17,
Huragan Morąg – Mazur Ełk , sobota godz. 14.