Kilka słów o derbach i nie tylko

Kibice, a właściwie kibole - to obecnie temat numer 1 w Polsce. Pokusiliśmy się o krótki komentarz w tym temacie, wszak w związku z derbami wszystkich nas to interesuje. O komentarz poprosiliśmy również Artura Piechowicza (na zdjęciu), prezesa Broni Radom.

Nasz komentarz
Ostatnie dni pokazują, że rząd bardzo poważnie zabrał się za kiboli. Wydaje się, że żarty się skończyły. I z jednej strony to dobrze, bo któż z nas nie chciałby normalnie iść i w spokoju zobaczyć meczu. Z drugiej strony to właśnie my ci zwykli kibice ponosimy karę za całokształt. Nakładając kary chyba nie do końca zastanawiano się nad konsekwencjami. Wrzucono wszystkich do jednego worka. Tych złych i tych dobrych.
W innych miastach kibice muszą jakoś gorzko przełknąć pigułkę i do końca sezonu nie pojadą na wyjazd zobaczyć swojej drużyny. To co dzieje się w Radomiu to już swoiste kuriozum, którego nie ogarniają żadne przepisy i regulaminu związków piłkarskich. Chodzi derby Radomia, które miałyby się odbyć bez kibiców Radomiaka, na stadionie na którym wyjątkowo byliby gośćmi. Każda decyzja jaka teraz zapadnie na temat derbów będzie zła i niezadowalająca. Bo niby jak można nie wpuścić kibiców Radomiaka na swój stadion? Mecz bez publiczności? To chyba jeszcze gorszy pomysł. W Kozienicach? A kto na to zezwoli? A może w ogóle nie grać? Może dla niektórych lepiej byłoby rzucić kostką i liczba oczek oznaczałaby liczbę goli? Piłka nożna jest dla kibiców. Nie chuliganów, ale dla prawdziwych kibiców, a tych w Radomiu nie brakuje.
 

Komentarz Artura Piechowicza, prezesa Broni Radom: – Trudno mi sobie nawet wyobrazić sytuację, w której mielibyśmy rozgrywać derby Radomia, bez kibiców Radomiaka. Przecież to jest prawdziwe święto naszego lokalnego futbolu. Ja nie dopuszczam takiej myśli i wierzę w to, że uda się wszelkie sprawy załatwić tak, że fani Radomiaka zobaczą mecz. Na obecną chwilę organizujemy mecz derbowy tak jak zakładaliśmy (czytaj komunikat TUTAJ). Niepokojące jest jedynie to, że jesteśmy zależni od wielu spraw i mamy związane ręce, a wszystkie informacje jakie do nas dochodzą, zmieniają się z każdą godziną. O niektórych sprawach decyduje za nas policja i związki piłkarskie i my na to nie mamy wpływu. Do derbów jest jeszcze trochę czasu i jestem pełen nadziei, że będzie dobrze.
 

PODOBNE WPISY