Mecz w Karczewie mógł się podobać, bo obu zespołom zależało na komplecie punktów. Częściej w pierwszej połowie byli w posiadaniu piłki zawodnicy Mazura, ale nic z tego nie wynikało. Miejscowym zupełnie brakowało pomysło na sforsowanie bardzo skoncenstrowanej obrony Broni.
Drużyna trenera Artura Kupca czekała cierpliwie na błąd rywala i już w 11 min było 0:1. Po ładnej akcji Norberta Rdzanka, Arkadiusz Oziewicz nie zwlekając na nic, uderzył mocno z pierszej piłki po ziemi, a Dominik Pusek miał już nie wiele do powiedzenia. Ta bramka dodała odwagi naszym graczom. Mazur próbował atakować, ale to Broń stwarzała groźniejsze okazje. Jeszcze przed przerwą do siatki mógł trafić Michał Doliński.

Popularny „Pele” zrehabilitował się zaraz po zmianie stron. Po ładnej akcji i dokładnym podaniu Oziewicza, Doliński mając połowę pustej bramki dołożył tylko nogę i podwyższył rezultat. W kolejnych minutach gole nie padły, ale zadowalający był styl gry jaki pokazała nasza drużyna. Chłopcy Artura Kupca nie musieli się forsować, mając w perspektywie mecz derbowy. Grali spokojnie, rozbijali ataki miejscowych i szukali szansy na kolejne gole.

Warto pochwalić cały zespół za wygraną i komplet punktów, ale kilka ciepłych słów należy się Wojtkowi Gorczycy i Noheem”owi z bloiku defensywnego. Obaj zagrali wręcz bezbłednie. W linii środkowej napracowali się wszyscy, ale swoją robotę zrobił Damian Sałek, a kolejny dobry mecz rozegrał Arek Oziewicz. Mimo braku gola, bardzo aktywny i ruchliwy w ataku był Daniel Ciupiński. Wielkie brawa dla całego zespołu. Forma wciąż rośnie i w środę będzie jeszcze lepiej.
Zdjęcia za chwilę