Mamy komplet punktów!

BROŃ RADOM - URSUS WARSZAWA 1:0 (1:0)
Bramka: Nogaj 38
Broń: Kosiorek - Jagieła, Nogaj (81 Więcek), Czarnecki, Leśniewski, Czarnota, Śliwiński, Ziemak, Kventsar, Winiarski, Wicik (72 Sternicki).
To nie był łatwy mecz. Dużo szczęścia dopisało naszym zawodnikom w ostatnich sekundach, ale udało się zwyciężyć!

Więcej w rozwinięciu

O samym meczu nie ma co się rozpisywać. Przenikliwe zimno sprawiło, że sami piłkarze nie porwali garstki publiczności i siebie również  zbytnio nie porwali. Broń tradycyjnie zaczęła z animuszem w pierwszym kwadransie próbował strzelać Dominik Leśniewski, ale potem częściej przy piłce byli goście. Też niewiele z tego wynikało, bo Ursus przed przerwą stworzył sobie jedną dogodną okazję w 44 min. Wcześniej po dośrodkowaniu z prawej strony, Przemysław Nogaj dołozył nogę i lekko bita piłka wpadła do siatki.

W drugiej połowie nasz zespół starał się oszczędzać czas trzymać rywala jak najdalej od swojej bramki. Broń próbowała też zdobyć drugiego gola, ale chaos i wiatr bardziej dawał się we znaki niż defensorzy z Warszawy.
Do 85 minuty Broń skutecznie się oddalała zagrożenie, ale w ostatnich sekundach można było dostać zawału. Nasza drużyna przez bałagan i zagubienie pozwoliła jeszcze dwukrotnie rywalowi stworzyć dobre okazje…i tylko szczęście tego dnia było po naszej stronie!

Zwycięzców nie będziemy oceniać, bo najważniejsze są trzy punkty. Drużyna od sierpnia nie wygrała u siebie i w końcu się udało. Może w skłabym stylu, ale dopisujemy trzy oczka i przed zimową przerwą poprawiamy sytuację w tabeli!

PODOBNE WPISY