Najważniejsze, żeby pamiętać (FOTO)

Delegacja kibiców Broni Radom złożyła dziś wiązanki pod pomnikiem pomordowanych pracowników Fabryki Broni. W piatek minęła 74 rocznica tragicznych wydarzeń. Zarówno nasz klub, jak i nasi kibice czują się w obowiązku co roku składać hołd bohaterom.

FOTOGALERIA TUTAJ

Łyk historii
Pociągiem podążającym do Skarżyska jechała grupa bojowa Armii Krajowej, w celu wykonania wyroku na konfidencie gestapo. W Rożkach podczas sprawdzania dokumentów przez żandarmerię niemiecką, doszło do wymiany strzałów między żandarmami i partyzantami. Zginął wówczas dowódca major Ewaryst Żetycki i dwóch żandarmów. Kilku zostało rannych. W ręce Niemców wpadł pistolet vis nr. 1078. Taki sam jak produkowano w radomskiej fabryce.
Już następnego dnia gestapo weszło do zakładu, aby ustalić do kogo należał pistolet i jak znalazł się w rękach partyzantów. Rozpoczęto aresztowania i rewizję podejrzanych. Po krótkim śledztwie rozpoczęto egzekucję. Zarówno w Rożkach jak i obok budynku Fabryki Broni, a także na ulicy Warszawskiej i Kieleckiej.  Na szubienicach zginęło około 50 osób. Aż 26 z nich to pracownicy fabryki.
W miejscu gdzie stały szubienice, gdzie 14 października 1942 roku zamordowano 15 pracowników Fabryki Broni, dziś stoi pomnik.

Zacni goście
W piątek, w 74 rocznicę tych tragicznych wydarzeń pod pomnikiem nie zabrakło delegacji kibiców Broni Radom. Były też władze Fabryki Broni, NSZZ Solidarność działającego na terenie fabryki i z inicjatywy którego 35 lat temu powstał pomnik. Nie zabrakło parlamentarzystów – Marek Suski, Robert Mordak, władz miasta na czele z prezydentem Radosławem Witkowskim, Konradem Frysztakiem i Dariusz Wójcikiem, przewodniczącym Rady Miejskiej. 

Podczas składania wiązanek padły mocne i mądre słowa, że w obecnych czasach ważny jest nie tylko hołd i pamięć dla bohaterów, ale przede wszystkim kultywowanie historii. 
– Naród który pamięta ma swoją tożsamość. Jeśli tego brakuje, nie będziemy narodem – mówił obecny biskup.
– W obecnych czasach próbuje się zamazać historię, zmieniać jej bieg i fakty. Z nas Polaków, próbuje się robić agresorów, a z Niemców ofiar. Ważne, aby w takich chwilach pamiętać o bohaterach – mówił poseł Suski.