Broń jechała z obawami, bo Sparta do tej pory zaskakiwała wszystkich – wygrała wszystkie mecze. Pierwsze minuty były wyrównane, szarpane, nerwowe z obu stron. W 3 minucie po niegroźnej sytuacji to nasza Broń sprezentowała piłkę rywalowi, na szczęście strzał minął poprzeczkę. W 22 minucie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Piotr Nowosielski i było 0:1.
Na dalsze losy meczu niewątpliwie wpłynęła czerwona kartka jaką Arkadiusz Ryś zobaczył w 47 minucie. To najlepszy obrońca Sparty. Broni grało się łatwiej i kolejne gole były tylko kwestią czasu. W 56 minucie Przemek Wicik uderzył z rzutu wolnego, jeden z obrońców jeszcze musnął piłkę i zmienił jej kierunek i ta zmyliła bramkarza.
W 75 minucie „wejście smoka” zaliczył Dominik Leśniewski. Pojawił się na boisku chwilę wcześniej, dostał piłkę od Wiktora Putina i było 0:3. W 81 minucie Dominik mógł dołożyć bramkę, ale z bliska trafił w bramkarza. W 79 minucie Broń miała wyśmienitą okazję, wychodziła z kontrą 4 na 2 przeciwników i na piłce potknął się Wiktor Putin. Zdarza się, a gospodarze odetchnęli z ulgą.
Broń wygrała 3:0 na trudnym terenie z niepokonanym przeciwnikiem. Może sama gra nie była jakaś wyjątkowo oszałamiająca, ale po słabym meczu z Oskarem, cieszy to, że drużyna pozbierała się błyskawicznie i walczy dalej.
W środę mecz Pucharu Polski na naszym stadionie z Drogowcem Jedlińsk. Dokładną godzinę meczu podamy w poniedziałek. Natomiast w następnej kolejce gramy z LKS Promna, ale ten mecz odbędzie się w Promnej, gdyż w Radomiu na stadionie odbywa się gala boksu.