Osłabiona Broń zagra z Prochem

BROŃ RADOM - PROCH PIONKI
Środa, godz. 18.30


Przed nami przedostatni pojedynek ligowy na swoim stadionie. Nasza Broń podejmuje Proch Pionki. Zwykle pojedynki obu drużyn toczą się w gorącej atmosferze. Teraz pojedynek ma stawkę iście prestiżową, bo wynik nie będzie miał żadnego wpływu. I tylko szkoda, że Broń nie ma już szans na awans, a Proch nie ma szans na utrzymanie, bo prawdopodobnie bylibyśmy świadkami wielkiego święta piłkarskiego. Niemniej zapraszamy kibiców, zachęcamy do dopingu.
"Piątak w dłoń i na Broń"
Więcej o meczu rozwinięciu

Obie ekipy tego sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Broń była mistrzem jesieni i rzeczywiście na półmetku niepokonana, pewnie zasiadała w fotelu lidera. Potem wszyscy już wiemy jak było. W Pionkach rozgoryczenie jest nie mniejsze, bo przecież na czwartą ligę czekano tam 18 lat. O ile na swoim boisku „Prochowni” zdarzyło się wypalić i zabłysnąć, o tyle na wyjazdach drużyna zdobyła zaledwie jeden punkt.
Proch strzela mało, ale traci też mało. Mimo, że jest to ostatni zespół wtabeli to nie przegrywa wysoko.Wiosną nie licząc porażki 0:3 w Błoniu, to Proch przegrywa różnicą 1 lub 2 bramek. Zespół trenera Mariusza Szrtobryna stwarza sobie sporo sytuacji podbramkowych, ale razi nieskutecznością. Broń na pewno nie może oglądać się na tabelę i nie może lekceważyć rywala. Tym badziej, że pionkowianie wreszcie mogą zagrać w optymalnym skłądzie. Całkiem niedawno pozyskali solidnego zawodnika z Republiki Południowej Afryki, Nquabeni Andile, który w naszej lidze radzi sobie dobrze.

W naszej drużynie bojowe nastroje. Wszyscy są zdrowi, ale po meczu w Szydłowcu sypnęło kartkami i wyjściowy skład trenera Dariusza Różańskiego kompletnie się rozsypał. Nie zagrają Maciej Kencel, Dawid Sala, Przemek Wicik. Z powodu kontuzji pod znakiem zapytania stoi występ wywodzącego się z Pionek, Emila Więcka. Cieszy natomiast fakt, że do kadry wracają już zdrowi, Piotr Nowosielski i Patryk Jakubczyk. Trener Różański mimo kadrowych braków nie wydaje się być zmartwiony.

– Szansę gry dostaną inni. Trochę zmian będzie na pozycjach i poradzimy sobie. Mimo, że nie mamy już szans na awans, to chłopakom nie brakuje motywacji. Wierzę, że wyjdą na boisko tak zmotywowani jak w pojedynku z Szydłowianką i zobaczymy dobre widowisko – mówi Dariusz Różański.

W ekipie gości na boisku zobaczymy trójkę byłych graczy Broni, Mateusza Kołodzieja, Michała Majosa i Oskara Bawora.

W środę rozegrane zostaną w naszej lidze również dwa inne zaległe mecze: LKS Promna – Szydłowianka Szydłowiec oraz Błonianka Błonie – Grom Warszawa.

OD GODZ. 18.20 BĘDZIEMY NA ŻYWO W RELACJI LIVE PISAĆ CO DZIEJE SIĘ NA MURAWIE

PODOBNE WPISY