Paweł ma rundę jesienną z głowy

11 tygodni w gipsie - to brzmi jak wyrok. Paweł Młodziński złamał kość strzałkową i w rundzie jesiennej go nie zobaczymy w bramce Broni.

Paweł Młodziński został na noc w szpitalu. Jednym z pierwszych, który do niego zadzwonił był Wojtek Kędzierski, który mocno zżył się z kolegą podczas bramkarskich treningów.

– Ma złamaną kość strzałkową i do października będzie w gipsie. Potem zacznie lekko ćwiczyć – mówi Wojtek Kędzierski.

Do Broni najprawdopodobniej wróci z Zamłynia Radom, Wojciech Molęda, mimo iż zagrał w tym klubie jeden oficjalny mecz. Ma zapis w kontrakcie, że w razie kontuzji Broń może go ściągnąć z powrotem.

Tym samym trener Artur Kupiec na najbliższą rundę będzie miał trzech bramkarzy. Obok wspomnianych Kędzierskiego i Molędy, w obwodzie jest jeszcze Sebastoan Michałek.

– Nie wiem, na którego z nas postawi trener, ale jestem przekonany, że Paweł Młodziński i wszyscy kibice będą zadowoleni z wyników. Damy radę – dodaje Wojtek Kędzierski.