Podsumowanie 2005: Milowy krok do przodu

Tylko dwa punkty brakowało jesienią do awansu drużynie trenera Krzysztofa Banaszkiewicza. Zespół zajął trzecie miejsce w swoich rozgrywkach. Jakiś czas temu w tej drużynie była tylko garstka chłopców i nie wiadomo, czy Broń w tym roczniku przetrwa. Teraz jest to jedna z najlepszych ekip w regionie. Dziś podsumowujemy zespół Broni Radom 2005, prowadzony przez Krzysztofa Banaszkiewicza i Wojciecha Kędzierskiego.

W moim odczuciu rozegraliśmy dobrą rundę. Zabrakło nam jednej bramki do awansu do ligi mazowieckiej. Zadecydował o tym zremisowany mecz z Liderem Lipsko.
W każdym meczu to my byliśmy drużyną która chciała grać w piłkę. Dominowaliśmy. Świadczy o tym bilans bramkowy – najwięcej strzelonych i najmniej straconych bramek.
– Jako zespół na pewno zrobiliśmy postęp. Cieszy frekwencja na treningach i zaangażowanie chłopaków. Atmosferę też mamy fajną. Patrzymy do przodu, znamy swoją wartość. Po krótkiej przerwie już w poniedziałek wracamy do treningów. Przed nami dużo treningow i aż 9 gier kontrolnych z mocnymi przeciwnikami.
Na wiosnę mamy jeden cel – chcemy jeszcze lepiej grać w piłkę niż w tej rundzie. Granie w piłkę się obroni a wynik jeszcze lepszy przyjdzie. Jesteśmy pozytywnie nastawieni do pracy i rundy wiosennej – ocenia trener Banaszkiewicz.
W sobotę 12.01 pierwsza gra kontrolna z Victorią Sulejówek na własnym boisku. Na pewno też tak jak do tej pory w grach kontrolnych i na treningach szkoleniowiec będzie się przyglądać chłopcom z młodszych roczników. Duże podziękowania należą się też trenerowi Kędzierskiemu, który pracuje w tym roczniku od letniego obozu. – W lato mamy już zaplanowany obóz – w sierpniu na 10 dni pojedziemy do Duszników Zdrój – dodaje trener Banaszkiewicz.