Pokonali Zamłynie

BROŃ JUNIORZY - ZAMŁYNIE RADOM 5:2

Bramki: 1:0 4 min- Książek, 1:1 23 min- Rokiciki, 2:1- 34 min- Barankiewicz; 3:1- 39 min- Książek, 3:2- 54 min- Kośmiński ( k), 4:2- 55 minuta – Lenarczyk, 5:2- 86 min- Bartosiak
Broń: Wnukowski, Pełka, Krukowski, Barankiewicz, Wojciechowski, Pawelec, Budyta, Wichucki, Książek, Lenarczyk, Nogaj, , zmiany: Bartosiak, Słupek, Wicik

Młodzież ograła „stare wygi”, tak można najkrócej podsumować pucharowy mecz naszych juniorów z Zamłyniem Radom. Naprzeciw naszej młodzieży stanęła drużyna w której zagrało kilku bardzo doświadczonych zawodników, przewyższająca juniorów Broni warunkami fizycznymi. Jednak technika, zgranie i przygotowanie kondycyjne były atutem podopiecznych. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale Broń nie wykorzystała rzutu karnego. Teraz będziemy czekać na ćwierćfinałowego rywala
 
       Mecz zaczął się od ataków Broni i już w czwartej minucie padła pierwsza bramka. Kilkanaście metrów od bramki Zamłynia został błyskawicznie wykonany rzut wolny, zanim obrońcy rywala zorientowali się w sytuacji, piłka znalazła się na nodze Bartłomieja Książka, który bez problemów pokonał bramkarza. Broń przeważała, miała kolejne sytuacje, ogrywała obronę Zamłynia kierowaną przez Marka Oczkowskiego, ale brakowało skuteczności.
      W 23 minucie padło wyrównanie z rzutu wolnego. Piłka po strzale Rokickiego odbiła się od muru, zmyliła bramkarza i wpadła do bramki. Jedenaście minut później podwyższył po ładnej akcji całego zespołu Barankiewicz, jeszcze przed przerwą bardzo ładną bramkę- drugą w tym meczu – strzelając z woleja zdobył Książek.
        Druga połowa była już nieco spokojniejsza- Zamłynie próbowało odrabiać straty. W 54 minucie Michał Lenarczyk sfaulował rywala w polu karnym, a „jedenastkę” wykorzystał Sebastian Kośmiński. Michał chyba tak zdenerwował się „ zawalonym” karnym, że niedługo po wznowieniu gry przebiegł pół boiska z piłką i silnym strzałem po ziemi zdobył gola na 4:2. Ostatnia bramka padła w 86 minucie po strzale głową Tomka Bartosiaka. Minutę wcześniej Łukasz Pełka wykonywał rzut karny- zmylił bramkarza ale piłka uderzyła tylko w słupek i opuściła boisko.
Teraz podopiecznych trenera Różańskiego czeka trudny mecz ligowy z Legią Warszawa. Za tydzień rozegrane zostaną pozostałe mecze Pucharu Polski, po których Broń pozna kolejnego rywala z którym zmierzy się 19 września.

PODOBNE WPISY