Kolejna edycja turnieju w Opalenicy przeszła już do historii
Zakończył się tegoroczny
piłkarski turniej Remes Cup, największy w tej części Europy i drugi na Starym
Kontynencie. Gwiazdą imprezy był Tomasz Kuszczak. Bramkarz reprezentacji Polski
i Manchesteru United w sobotę spotkał się z młodymi piłkarzami startującymi w
tym turnieju. Warto tutaj przypomnieć, że w poprzednich latach do Opalenicy na
turniej przyjechali Lukas Podolski oraz selekcjoner reprezentacji Polski Leo
Beenhakker.
– Wytrwała praca to podstawa
każdego sukcesu. Udział w tego rodzaju turniejach pozwala zdobyć doświadczenie
dające możliwość dalszego rozwoju. Widzę też dużą rolę trenerów, których obowiązkiem
jest wyławianie talentów i odpowiednie ich kształtowanie. I jeszcze jedno –
serce do walki, bez niego talent może się zmarnować – mówił podczas spotkania
polski bramkarz Czerwonych Diabłów. Młodzi piłkarze uczestniczący w turnieju
mogli nie tylko porozmawiać z Kuszczakiem, ale również otrzymać jego autograf
oraz zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z piłkarzem słynnego Manchesteru United.
Przez cztery dni na boiskach
Opalenicy rywalizowało aż 5,5 tysięcy młodych piłkarzy z dziesięciu krajów.
– Zaczynaliśmy
od 34 drużyn. W tym roku było ich już ponad 300. Przez siedem lat wykonaliśmy więc
kawał dobrej roboty – oceniał imprezę Bartosz Remplewicz, właściciel firmy
Remes organizującej turniej. – Po raz pierwszy w historii udział w niej wzięli
młodzi piłkarze z USA – dodał szef Remesu.
Rywalizowano w dziesięciu
kategoriach wiekowych, a na boiskach nie zabrakło także dziewcząt. – Liczymy,
że w niedalekiej już przyszłości co najmniej kilku uczestników tego turnieju
będzie grać w klubach ekstraklasy, a może nawet w reprezentacji Polski – mówi z
nadzieją Remplewicz.
Źródło: http://www.sports.pl/