Rocznik 2001: Mamy lidera!!

I mazowiecka liga rocznika 2001
AGRYKOLA WARSZAWA - BROŃ RADOM 0:1 (0:0)
Bramka: Winiarski 52

Broń 2001: Wietrzyński, Dujka D (55" Dujka M), Baryła, Kępka, Oracki, Winiarski, Bitner, Derleta, Skarbek, Ziółko, Fituch (69" Waniek),

Wielkie brawa dla trenera Konrada Tarki i jego podopiecznych. Drużyna wygrała na trudnym terenie, z dobrze wyszkolonym rywalem i co najważniejsze jest liderem w swoim roczniku. Szersza relacja w rozwinięciu ze strony rocznika 2001.

Wynik skromny , choć przewaga naszego zespołu nie podlegała dyskusji. 14 rzutów rożnych, 7-8 sytuacji , gdzie z przynajmniej połowy z nich powinny paść bramki – to obraz gry na obiekcie Agrykoli. Przyjechaliśmy w okrojonym składzie ( z różnych przyczyn ) , ale cel jakim było zdobycie kompletu punktów osiągnęliśmy .

Już w 7 minucie meczu pierwsza akcja bramkowa kiedy to Winiary odbiera piłkę w środku pola , idzie sam i mając tylko bramkarza przed sobą wali prosto w niego – szkoda ( zabrakło zimnej krwi bo akcja była super!!).

W 10 minucie znowu Damian ale tym razem z boku boiska wykłada do Michała Derlety ale ten strzela z bliskiej odległości w niebo. Kolejne minuty to spora przewaga naszej drużyny ale zyskujemy tylko kolejne jeden po drugim rzuty rożne. W 21″ Winiary oddaje groźny strzał z 20 m ale bramkarz broni i wybija na kolejny rzut rożny. Jeszcze w 35 minucie składna akcja naszej drużyny i strzał Pawła Fitucha ale znowu bramkarz łapie.  Koniec pierwszej połowy i do szatni schodzimy przy wyniku 0:0. Dopiero w 52 minucie meczu udało się strzelić bramkę, solowa akcja Damiana Winiarskiego  i tym razem Damian spokojnie plasowanym strzałem mija bramkarza i mamy 1:0. W 59″ kolejna akcja bramkowa ale Paweł minimalnie nad poprzeczką. Jedynie w 60 minucie zadrżały nam serca kiedy to po błędzie w środku pola mogliśmy stracić gola tracąc piłkę i tylko udana interwencja Wieterzyka uratowała nas od utraty bramki. (  Brawo Wietrzu , widać że jesteś w gazie … tak trzymać!!!).  Tak więc brawo chłopcy !!! mamy po pięciu meczach 13 punktów i objęliśmy fotel lidera. Oby jak najdłużej. Nie napinamy się z tego powodu ale koncentrujemy się na kolejnym meczu aby osiągnąć dobry wynik a co będzie czas pokaże. Na razie jest dobrze. Już w sobotę przed nami kolejny trudny mecz z Pogonią Siedlce.