O tym, że Broń jest teraz ogromnym przedsiębiorstwem futbolowym, pisaliśmy wielokrotnie. Obecnie w klubie wraz z seniorami trenuje 428 osób w szkołach, placówkach na terenie całego Radomia. Co ciekawe Broń staje się rodzinnym klubem z tradycją. Nie jest to przypadek skoro ojciec, były piłkarz, przyprowadza do klubu swojego syna. Udało nam się stworzyć taką Jedenastkę Rodzinną Broni.
W gronie seniorów mamy Wojciecha Gorczycę, syna byłego bramkarza, Ireneusza. W roczniku 1996 trenują synowi innych bramkarzy. Michał Grabowski, to syn Roberta „Ciuły” Grabowskiego, zaś Leszek Kozłowski to ojciec Kuby Kozłowskiego. W tym samym roczniku gra Kuba Niewiadomski, syn Tomasza.
W roczniku 1997 mamy Wiktora Kupca, syna Artura do niedawna trenera trzecioligowców i bratanek Wojciecha, obecnego defensora.
W roczniku 1999 gole strzela Kamil Gilewski. Jego dziadek, Kazimierz był kiedyś nie tylko znanym sędzią piłkarskim, ale przede wszystkim drugim trenerem Broni.
W roczniku 2000 wyróżnia się Dominik Kędzierski. Z powodzeniem radzi sobie nie tylko w bramce, ale też w polu.
Kacper Stępniewski z rocznika 2001 to syn Roberta, który wiele lat grał w Broni w środku pomocy.
W roczniku 2002 mamy Kacpra Banaczka, syna Wojciecha. W ekipie 2004 dobrze radzi sobie Maciuś Wicik, syn Roberta Wicika i wnuczek Zdzisława Miłkowskiego, byłego zawodnika i wieloletniego trenera Broni. W zespole rocznika 2005 gra Dawid Drachal, syn Andrzeja.
Zapraszamy kolejnych ojców (nie tylko byłych piłkarzy), aby przyprowadzali swoich synów.
PS. Jeśli kogoś pominęliśmy w Jedenastce to przepraszamy.