To był bardzo dobry mecz w wykonaniu obu zespołów. Siarka wwygrała zasłużenie, ale przy odrobinie szczęście, nasz zespół mógł pokusić się o sprawienie niespodzianki. Trener gości Artur Kupiec mocno przebudował tarnobrzeską drużynę i nie przegrał dziewiątego z rzędu spotkania. Na tle wyżej notowanego rywala, Broń długimi momentami prezentowała się dobrze.
W 6 minucie to nasz zespół mógł objąć prowadzenie. Do dośrodkowania z rzutu wolnego najwyżej wyskoczył Wojciech Kupiec i trafiając do siatki mógł podenerwować brata. Piłka jednak mninimalnie przeszła nad poprzeczką.
W 11 minucie w podobnej sytuacji spudłowa Mouhammadou Fall. Przypomnijmy, że Senegalczylk jesienią zagrał trzy mecze w barwach Broni.
W 30 minucie po strzale Jana Kowalskiego piłka odbiła się od poprzeczki. Kilkanaście minut później ten zawodnik już trafił do siatki. Nasi zawodnicy w zamieszaniu wynbili piłkę na 16 metr i tam Kowalski uderzył perfekcyjnie po ziemi, a Paweł Młodziński zasłonięty nie miał szans na obronę.
Tuż po przerwie Dominik Leśniewski miał świetną okazję, aby wyrównać wynik meczu. W 56 minucie pogubiła się nasza defensywa i Marcin Truszkowski bardzo ładnym uderzeniem zdobył z 18 metrów drugą bramkę.
W kolejnych minutach jeszcze Dominik Leśniewski i Daniel Ciupiński nie wykorzystali sytuacji oko w oko z bramkarzem Siarki. W końcówce goście mieli jeszcze okazję, aby strzelić trzecią bramkę.
Broń przegrała, ale pokazała się z dobrej strony. Zespół musi przede wszystkim poprawić skuteczność i bęzie dobrze.
Zdjęcia niebawem