Świateczny mecz oldbojów na remis

Niebiescy kontra Biali 3:3. Sporo emocji, fajnych bramek, dużo walki i jeszcze więcej radości na twarzach zawodników. Kiedyś grali w Broni Radom, a juz po raz kolejny przed święta,mi spotkali się, aby zagrać w piłkę i złożyć sobie życzenia. To fajna tradycja kultywowana w klubie od wielu lat.

FOTOGALERIA NA FACEBOOKU TUTAJ

NIEBIESCY - BIALI 3:3 (1:3)
Bramki: 0:1 Rogala 8, 0:2 Rogala 15, 0:3 N. Rdzanek 24, 1:3 Trojanowski 29, 2:3 Rafał Kowalczyk 42, 3:3 Kamil Czarnecki 58 (mecz rozgrywano 2x30 min).
Niebiescy: Paweł Młodziński - Michał Aleksandruk, Hubert Marzec, Tomasz Dziubiński, Kamil Czarnecki, Paweł Lewandowski, Rafał Wąsik, Piotr Cichawa, Michał Bochniak, Artur Dryglewski, Mikołaj Skórnicki, Marcin Trojanowski, Ryszard Pastuszka, Wojciech Kupiec, Rafał Kowalczyk, Jacek Gogacz.
Biali: Marcin Głogowski - Dawid Sala, Krzysztof Przydatek, Daniel Grymuła, Krzysztof Banaszkiewicz, Norbert Rdzanek, Radosław Senator, Stanisław Bilski, Mariusz Nowak, Mariusz Lis, Wojciech Banaczek, Robert Rogala, Marek Zakrzewski.

Nie zagrali, ale przyglądali się kolegom: Konrad Główka, Robert Stępniewski i Robert Wicik.
Czytaj w rozwnięciu

W poprzednich latach oldboje dzielili się na dwa zespoły – młodszych i nieco starszych. Teraz postanowiono wymieszać i wylosować składy i były one bardzo wyrównane. Lepszą pierwszą połowę zaliczyli Biali. Robert Rogala, który ma dzisiaj 47 lat, zdobył dwie bramki i swoją dynamiką pokazał, że w niższych ligach spokojnie by sobie poradził.
Druga połowa należała już do Niebieskich, którzy gonili wynik. Świetnie w bramce Białych spisywał się Marcin Głogowski. Ma 42 lata i pokazał się z bardzo dobrej formy. W końcówce jednak skapitulował po strzale Kamila Czarneckiego. Obok tego ostatniego z pierwszej drużyny, aktualnej – trzecioligowej, zagrali też Paweł Młodziński, Dawid Sala i Wojciech Kupiec.
Nie zabrakło weteranów i ulubieńców Broni sprzed lat. Tomasz Dziubiński, to cały czas jeden z najsłynniejdszych wychowanków Broni, pierwszy Polak w Lidze Mistrzów. Niedawno stuknęła mu „pięćdziesiątka”. Dał się namówić do gry i na pewno nie zapomniał jak gra się w piłkę.
Najstarszym zawodnikiem był Ryszard Pastuszka. Dziś ma 70 lat. Jak na swój wiek poradził sobie bez zarzutu.

Wkrótce materiał wideo – rozmowy z Tomaszem Dziubińskim, Stanisławem Bilskim i Ryszardem Pastuszką

PODOBNE WPISY