Taką Broń chcemy oglądać

Po środowej wpadce ze Spartą Jazgarzew nasi piłkarze, ale i my również, jechaliśmy na mecz z Promną z dużymi obawami. Gospdoarze pokonali Mazura Karczew, zagrali dobry mecz z Mszczonowem i udowodnili, że nie są chłopcami do bicia. Nasza Broń z kolei zawiodła. Wiedzieliśmy, że nasz zespół piłkarsko stać na bardzo dużo, ale głowa i mentalność były do poprawy. Trener Dariusz Różański w ciągu dwóch dni trafił do głów zawodników i było to w sobotę widać.

Nikt nie zlekceważył rywala, nie było straconych piłek, ale nawet przy stanie 4:0 piłkarze Broni spokojnie, z dużą koncentracją, obserwowali to co  wyczynia rywal. Trzeba zaznaczyć, że LKS Promna wcale nie zagrał tak źle i ten zespół będzie urywał punkty w tej lidze. W sobotę gospodarze trafili na bardzo mocną i zmobilizowaną Broń.
Miło było popatrzeć na taki zespół. Zero z tyłu, właściwie bez kartki (gdyby nie pochopny kartonik Bartosiaka), a z przodu dużo konsekwencji i trochę brak szczęścia. W kilku sytuacjach zabrakło precyzji, raz uratował gospdoarzy słupek, innym razem bramkarz Domański, ale nie ma co narzekać, bo jednak 5:0 to wynik, z którego można być dumnym. 

Warto też odnotować udany debiut 18 – letniego Alberta Pietralskiego. Zagrał na prawej obronie i błędu nie popełnił.

Nie popadamy w hurraoptymizm i to samo radzimy zawodnikom, którzy po Oskarze widzili już Broń w fotelu lidera. Za tydzien mecz z Mszczonowianką, bardzo ważny pojedynek dla układu tabeli! W sobotę wszyscy na N9.

WKRÓTCE WIDEO I ZDJĘCIA Z MECZU

PODOBNE WPISY