Totalna klapa

BROŃ RADOM - ŻYRARDOWIANKA ŻYRARDÓW 1:3 (0:3)

0:1 Jędrzejewski 27
0:2 Jankiewicz 29
0:3 Jankiewicz 36
1:3 Kośmicki 85

GALERIA ZDJĘĆ

Broń: Młodziński (46" Molęda) - Osojca (46 Zieliński), Kośmicki, Kupiec (46 Jarząbek), Ubożak (46 Kozieł), Cichoń (46 Rdzanek), Czarnecki, Sałek (46 Dziubiński), Kościelniak, Teboh (46 Chudziński), Ciupiński (46 Ziętek).

W środowym meczu sparingowym nasi piłkarze bardzo blado wypadli na tle beniaminka czwartej ligi, Żyrardowianki Żyrardów. Zasłużenie przegrali to spotkanie. Przed nimi i trenerem Arturem Kupcem mnóstwo pracy.

Mecz rozegrano na boisku ze sztuczną nawierzchnią, aby po opadach deszczu nie zniszczyć głównej murawy.

– Po raz kolejny okazało się, że nazwiska nie grają i nie ma znaczenia, czy ktoś kiedyś grał w ekstraklasie, czy nie. Zawiedli mnie najbardziej doświadczeni zawodnicy, którzy według mnie zlekceważyli rywala. Po przerwie młodzież ambitnie dążyła do zmazania plamy – powiedział po meczu mocno zdenerwowany trener naszej drużyny Artur Kupiec.

Oglądając to spotkanie w pierwszej połowie można było się zastanawiać kto tu jest beniaminkiem czwartej, a kto trzeciej ligi. Gra Żyrardowianki mogła się podobać. Goście grali szybko, pomysłowo, nie tracili piłek. Stworzyli przed przerwą trzy groźne sytuacje i je wykorzystali. Co innego grała Broń. A właściwie nie gra, tylko próbowała grać. Nie było szybkich akcji, dokładnych podań. Sporo było nonszalancji w grze naszych zawodników, a błędy w defensywie były wręcz kuriozalne. Trzeba dodać, że w tej części gry nasza drużyna oddała jeden strzał na bramkę „Żyrki”.

Trener dokonał ośmiu zmian w przerwie. Pojawili się głównie młodzi zawodnicy i widać było poprawę w grze. Broń coraz częściej gościła pod bramką rywala. Dobre okazje do strzelenia bramki mieli Damian Czarnecki, Łukasz Kozieł, Adrtian Ziętek, czy Arkadiusz Chudziński. Dopiero w 85 minucie rozmiary porażki zmniejszył Marcin Kośmicki, który trafił głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Nie pojawił się w ekipie Broni wspomniany wczoraj Marcin Popławski i temat tego zawodnika definitywnie upadł. Niczym nie urzekł Dawid Osojca na prawej obronie, ale co do tego zawodnika, trener jeszcze nie podjął decyzji.

Ten mecz był totalną klapą naszego zespołu, ale nie ma co tragizować, gdyż do ligi zostało jeszcze sporo czasu. Następny sparing nasi zawodnicy grają w sobotę o godzinie 11 z Mazowszem w Grójcu.

PODOBNE WPISY