Dośc przeciętna gra Broni w tym sparingu jest jednak usprawiedliwiona. Zespół ma za sobą serię dość ciężkich treningów. Nie zagrali ze względu na drobne urazy Dariusz Kozubek i Łukasz Ubożak. Poza tym w obu połowkach drużyna nie grała optymalnym składem, gdyż trener ma prawo na tym etapie wymieszać skład i testować przeróżne rozwiązania taktyczne.
Mecz mógł się podobać, bo z obu strony sporo było podbramkowych sytuacji. Najpierw w 3 minucie Damian Sałek strzelił tuż nad poprzeczką, a chwilę później Paweł Ankurowski popisał się ładnym strzałem z dystansy i nasz golkiper musiał piąstkować piłkę. W 16 min Ciupiński znalazł się blisko bramki, ale piłka po jego strzale głową przeleciała obok słupka.
W końcu w 20 minucie najlepszy na boisku Przemek Cichoń zdecydował się na strzał z dystansu. Z odległości około 22 metrów huknął, piłka po rykoszecie zmyliła bramkarza Orła i wpadła do bramki.
Jeszcze przed przerwą Orzeł miał dwie doskonałe okazje, ale zmarnował je Paweł Czarnecki.
Druga połowa dobrze zaczęła się dla gości. Błąd popełnił testowany z Sokoła Przytyk, Damian Prus, wykorzystał to Artur Ludew i w sytuacji sam na sam nie dał szans Młodzińskiemu.
Po chwili świetną okazję miał Adrian Ziętek. W sytuacji sam na sam zbyt długo bawił się z piłka i nie zdążył oddać strzału. Takich akcji marnować po prostu nie wolno. Potem w podobnej sytuacji był Damian Sałek, który też wdał się w „kiwkę” z golkiperem Orła zamiast po prostu strzelić.
W końcówce Broń zdobyła zwycięskiego gola. Po dośrodkowaniu Cichonia. głową z 6 metrów gola zdobył Georghe Teboh.
Następny mecz kontrolny nasza drużyna zagra w środę o godz. 17 na własnym boisku z Żyrardowianką Żyrardów.