Już 15 sekundzie po prostej stracie przed polem karnym nasz zespół stracił gola. Broń próbowała odrobić straty, ale skuteczny rywal przeprowadził drugą akcję i było 0:2. Chyba mało kto wierzył, że losy tego meczu mogą się jeszcze odwrócić. Tym bardziej, że nasz zespół grał przeciętnie, miał problemy z pomysłem na ataki. Udało się dopiero w 43 min. Po ładnym podaniu Eliana, Michał Kielak wykorzystał swoją okazję. Obecnie…jest on najskuteczniejszym zawodnikiem Broni (3 gole).
Za chwilę kolejna akcja oskrzydlająca, piłkę na drugim słupku dostał najmłodszy w szeregach Broni, Adrian Grudzień i było 2:2. Wszystko zaczęło się od poczatku.
Nieźle zaczęliśmy drugą połowę, ale po szybkiej kontrze goście mogli zdobyć bramkę. Jakub Kosiorek próbował ratować sytuację i zatrzymał nieprzepisowo rywala. Nasz golkiper kolejny raz w tym sezonie potrafił obronić rzut karny!
Ta sytuacja chyba napędziła jeszcze bardziej naszą drużynę. Sporo ożywienia w przodzie wprowadził Piotr Goljasz który dał nam zwycięską bramkę. Za sytuację z końcówki meczu powinien dostać ostrą reprymendę. Zamiast strzelac w dogodnej sytuacji czekał na to co zrobi bramkarz. Równiez Elian w końcówce miał świetną okazję i tez jej nie wykorzystał. To mogło się zemścić, ale na szczęście udało się utrzymać dobry rezultat.
Punkty cieszą, ale martwią niestety rzuty karne. Piąty rzut karny z rzędu przeciwko naszej drużynie. Tego już dawno nie było. No i kontuzja Tomka Bartosiaka, który w drugim meczu przy N9 został fatalnie potraktowany przez rywala. Tym razem z wybitym barkiem zszedł z boiska. Jak długo potrwa jego absencja? Wiele zależeć będzie od dokładnych badań.
Za tydzień poprzeczka pójdzie w górę – Broń jedzie do lidera!