Zdajesz sobie sprawę, że w kolejnych meczach możesz mieć więcej opieki ze strony defensorów rywala?
– Może tak się stać, ale jakieś sytuacje w meczu zawsze się zdarzają. Jeśli ja będę zbyt dobrze pilnowany, to moi kole-dzy będą mieli więcej swobody. Jeśli nie strzelę ja, to zrobi to kto inny. Ważne, aby padały bramki.
W ciągu dwóch tygodni czeka was cztery mecze li-gowe oraz pojedynek pucharowy. Dacie radę fizycznie to wytrzymać?
– Kadra liczy 25 zawodników i wydaje mi się, że to jest atu-tem zespołu, bo w trakcie tego maratonu meczowego spokojnie sobie poradzimy. Praktycznie na każdą pozycję jest dwóch równorzędnych graczy i nikt przed meczem nie może być pew-ny miejsca w meczowej osiemnastce.