Zapisać się w historii!

CENTRUM RADOM - BROŃ RADOM
Środa, godz. 17
Stadion przy N9

WEJŚCIE BEZPŁATNE OD PARKU PLANTY!


Puchar jest ważny, ale liga ważniejsza - tak bardzo często mówią trenerzy przed pojedynkami pucharowymi. Jednak gdy ma się przed sobą finał i hyistoryczny pojedynek, to na pewno liga przynajmniej na chwilę idzie w odstawkę. W środę czeka nas bardzo ciekawy mecz jakiego z udziałem naszej drużyny dawno nie było na stadionie w Radomiu. Zagramy z Centrum Radom, zespołem ligi okręgowej.
- Jesteśmy faworytem, ale w piłce wszystko jest możliwe - mówi ostrożnie Artur Kupiec, trener Broni.
- Już dawno nie mieliśmy tak ekscytującego finału, gdzie o trofeum grają dwie ekipy z Radomia - zapowiada Sławomir Pietrzyk, prezes Radomskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej.
- W meczu z Bronią nie mamy nic do stracenia i zagramy ambitnie - powiedział Marcin Górnik, prezes Centrum.

Zwycięzca otrzyma 5 tys. zł od sponsora tytularnego, firmy Mirax oraz 3 tys. zł od Mazowieckiego ZPN, a finalista 2,5 tys. zł od sponsora. Ponadto obie drużyny otrzymają sprzęt sportowy, obie mają ufundowaną kolację, zagrają też wiosną w mazowieckiej edycji wraz z trzecioligowcami. Jednak wyniki w środowy wieczór są sprawą drugorzędną. Chodzi tak naprawdę o wynik, prestiż i zapisanie do historycznych kronik. Pierwszy zespół Broni nie wygrywał tego trufeum od 1962 roku. Minęło aż 55 lat. Co prawda w międzyczasie Broń II wygrywała okręgowy puchar, a pierwsza ekipa grała na szczeblu centralnym i makroregionalnym. Nie zmienia to faktu, że już dawno nasz klub nie odniósł żadnego poważniejszego sukcesu. Ostatnim był powrót do trzeciej ligi w 2010 roku i wygrane derby w 2010 roku. Potem nadeszło siedem chudych lat i mamy nadzieję, że wygrana w Pucharze i wymarzony awans w czerwcu rozpoczęłyby siedem wspaniałych lat Broni.

Centrum pierwszy raz zagra w finale. Już sam awans jest sporym sukcesem, ale zespół ten poradził sobie w półfinale między innymi z Oskarem Przysucha. Warto też ku przestrodze przypomnieć, że w lutym tego roku Centrum w meczu sparingowym pokonało 2:1 Broń.
– Cieszymy się z awansu do finału. W meczu z Bronią nie mamy nic do stracenia i na pewno moi zawodnicy zagrają bardzo ambitnie. Faworytem jest lider czwartej ligi, ale chciałem przypomnieć, że w półfinale Oskar także był murowanym faworytem. Dużo informacji o grze Broni przekazał zawodnikom trener Różański, wiemy, że  on doskonale zna drużynę z Plant i myślę, że ustawi odpowiednio „Centralnych” na ten mecz – powiedział nam Marcin Górnik, prezes Centrum.
W ekipie zielono – czarnych trenerem jest Dariusz Różański, do niedawna szkoleniowiec Broni. W jego ekipie grają byli Broniarze – Mateusz Bochniewski, Kacper Jedynak, Bartłomiej Siwak, Piotr Budziński, czy były junior Łukasz Hebda. Szczególną uwagę nasza drużyna musi zwrócić na bramkostrzelnego Kacpra Wnuka.
W ekipie Broni panuje pełna mobilizacja. Nasz zespół gra w wyższej lidze, jest faworytem tej potyczki, ale na treningu i w szatni nikt nie lekceważy przeciwnika. Ranga meczu jest bardzo wysoka i nasi zawodnicy nie mogą sobie pozwolić na nonszalancję.
– Piłka nożna jest nieprzewidywalna więc podchodzimy poważnie do tego spotkania. Zagramy w najmocniejszym składzie. Być może będzie 2-3 zmiany w składzie, aby dać trochę świeżości tej drużynie, bo mamy za sobą ciężki mecz z Energią. Wierzę jednak, że po dobrym widowisku będziemy cieszyć się ze zdobycia trofeum – uważa szkoleniowec Broni, Artur Kupiec.

Tradycyjnie jeszcze przypominamy, ze jesteśmy jedną współną rodziną i wszyscy dopingujemy drużynę od strony Parku Planty. Wejście na tą trybunę jest bezpłatne.

WYNIK NA ŻYWO BĘDZIE MOŻNA W ŚRODĘ ŚLEDZIĆ NA NASZEJ STRONIE

PODOBNE WPISY