Najgorzej sytuacja zdrowotna wygląda w przypadku Tunezyjczyka Bouchniby, który naderwał mięsień dwugłowy. Był w poniedziałek u doktora Stanisława Machowskiego, znanego w Polsce ortopedy. Rokowania były fatalne, ale na szczęscie nie jest tak dramatycznie. „Łedżi” musi jeszcze tydzień odpocząć, a potem wróci do treningów. Nie będzie mógł zagrać z Pilicą, Polonią Warszawa i raczej z ŁKS Łódź.
Z Pilica nie zagra też Jan Kowalski, ale jest duża szansa, że tego zawodnika zobaczymy już w akcji w niedzielę na Konwiktorskiej 6.
Do treningu wrocili za to pozostali gracze, Dobosz, Krukowski i Wicik, ale cięzko im będzie od razu wskoczyć do wyjściowego składu.
– Raczej wyjdzie taka sama jedenastka jak na Ursusie. Chłopcy cięzko pracowali na zwycięstwo i zasłużyli na to, aby wskoczyć do składu – zapowiada trener Tomasz Dziubiński.
MECZ Z PILICĄ JUŻ W ŚRODĘ O GODZ. 17.30 – szerszą zapowiedź będzie można przeczytać już we wtorek na naszej stronie.