Charakter, walka, zaciekłość, koncentracja…[FOTO

Za nami mecz w Konstancinie. Tak przewidywaliśmy, był to bardzo ciężki pojedynek. Gdyby nie znakomita gra bramkarza gospodarzy, być może już przed przerwą Broń mogłaby prowadzić spokojną grę. A tak mieliśmy emocje do same końca, gdy drużyna musiała bronić się przez pięć minut w osłabieniu.

FOTOGALERIA TUTAJ

W naszej zapowiedzi sporo pisaliśmy o tym, aby drużyna zachowała koncentrację zwłaszcza w defensywie. Po meczu możemy mieć satysfakcję, że formacja defensywna była w sobotę zdecydowanie najlepsza. Albert Pietralski, pewnie i bez ryzyka, Bartek Krukowski ostro i zdecydowanie, Dawid Sala z doświadczeniem potrafił się ustawić i podpowiadać, Piotrek Dobosz, bezbłędny w przecinaniu akcji skrzydłowych. Defensywa palce lizać, ale trzeba pochwalić cały zespół. Dominik Leśniewski choć zmarnował w tym meczu co najmniej trzy swietne okazje, to nalezał do najlepszych na boisku.

Przed przerwą bramkarz gospodarzy, Cezary Osuch co najmniej dwukrotnie w nieprawdopodobny sposób ratował drużynę przed stratą gola. W drugiej połowie tych interwencji nie miał zbyt wiele. Jedyny gol padł w 60 minucie. Kamil czarnecki pociągnął lewym skrzydłem, zbiegł do środka i właściwie mógł strzelać w długi róg, ale zauważył na drugim skrzydle zamykającego akcję, Piotra Nowosielskiego. Ten tylko dopełnił formalności.

Gospodarze próbowali przeważać, ale właściwie nie stworzyli sobie żadnej klarownej sytuacji do zdobycia gola. Nawet po drugiej żółtej i czerwonej kartce Kamila Czarneckiego, gospodarze nie mogli znaleźć pomysłu. Było trochę nerwowo i głośno w tych ostatnich sekundach, ale nasz zespół nie dał się wciągać w niepotrzebne pyskówki. Kamil Czarnecki dostał kartkę za głupotę, choć po meczu mówił, ze nie słyszał gwizdka i dlatego odkopnął piłkę.

Cieszy wygrana i kolejne punkty. Znowu zobaczyliśmy charakterny i walczący zespół. O ile w Błoniu Broń mogła mówić o szczęśliwej wygranej, o tyle w Konstancinie to gospodarze mogą się cieszyć, że przegrali różnicą tylko jednego gola.

W sobotę mecz z Pilicą, pojedynek z zespołem Artura Kupca. Wcześniej w środę Broń wyjeżdża do Grójca na mecz Pucharu Polski z drużyną innego byłego trenera – Konarada Główki.

Skrót wideo niebawem.