Kośmicki zostanie w Broni na 99 procent


Jest niemal pewne, że lider obrony ekipy z Plant pozostanie w klubie na kolejną rundę. - Jesteśmy nim zainteresowani, a piłkarz wyraża chęć gry - poinformował Artur Piechowicz, prezes radomian.
www.radomsport.pl


Marcin Kośmicki przed jesiennymi ligowymi zmaganiami podpisał półroczną umowę. – Daliśmy sobie czas na zapoznanie się – stwierdził Piechowicz. Ta znajomość okazała się owocna dla Broni.

Łączenie gry w piłkę z prowadzeniem własnej działalności gospodarczej nie przeszkodziło Kośmickiemu w pokazywaniu się z dobrej strony na IV-ligowych boiskach. W tej klasie rozgrywkowej piłkarz stanowił dla rywali zaporę nie do przejścia. Błyskawicznie stał się jednym z najlepszych zawodników radomskiego klubu. I pomimo nieoficjalnych wieści o rozstaniu się z Bronią, nadal wyraża chęć gry przy Narutowicza. Były stoper m.in. Korony Kielce może być pewny miejsca w pierwszej jedenastce, bowiem nawet zapowiadane wzmocnienia nie powinny sprawić, iż straci miejsce w wyjściowym składzie.

– Myśleliśmy o sprowadzeniu po jednym zawodniku do obrony, pomocy i ataku – poinformował Piechowicz. O bramkarzu się nie wspomina. W kadrze znajduje się trzech graczy, mogących występować na tej pozycji: wracający do zdrowia po kontuzji Paweł Młodziński, doświadczony Wojciech Kędzierski, a także Wojciech Molęda, który w ciągu ostatniego roku poczynił spory postęp. Nie zapowiada się więc, aby na Narutowicza doszło zimą do wielkiego przegrupowania szeregów. Na obecną chwilę zawodnicy Broni nie otrzymali żadnych ofert z innych klubów. Piechowicz określa tę sytuację „martwą ciszą”. – Ruchy rozpoczną się dopiero przed rozgrywkami – przekonuje.