Koszmar zaczął się w 14 sekundzie

BROŃ RADOM - LEGIA II WARSZAWA 0:2 (0:0)
Bramki: Suchanek 52, Michalak 67.

Już 14 sekundzie Mateusz Matracki naprawiał błąd kolegi, faulował rywala i sedzia podyktował rzut karny. Jedenastkę obronił Paweł Młodzinski. Grająca w osłabieniu Broń miała problemy ze zdobyciem gola i przegrała mecz.
NIebawem zdjęcia, skrót wideo

ZAPIS RELACJI LIVE TUTAJ

Więcej o meczu w rozwinięciu

Pech, brak szczęścia – być moze tak jest, ale szczęściu też trzeba pomóc. Naprzeciw Broni stanął zespół złożony przede wszystkim z juniorów rocznika 97 i 98 (nastarszy bramkarz 23 lata). Trudno sobie wyobrazić, co by się działo, gdyby rzeczywiście w Radomiu zagrali Saganowski, Dyego, Rzeźniczak i spółka.
Brakowało w środku obrony Pawła Ankurowskiego. W środku pomocy Damiana Sałka i z przodu Piotra Nowosielskiego. Do tego wszystkiego akcja z pierwszej minuty pokrzyżowała szyki. Zmiennicy niestety sobie nie poradzili. Dawid Sala popełnił „klopsa” w 14 sekundzie, w środku pomocy Bouchniba nie jest stworzony do destrukcji, a z przodu Mateusz Dziubek nie był żadnym zagrożeniem dla rywali. Po przerwie zmienił go Bartek Kaszubowski, który wyróżnił się tym, że…dostał czwartą żółtą kartkę, która eliminuje go z gry w następnym meczu. Nikomu ambicji i zaangażowania na pewno nie można odmówić, ale umiejętności i pomysłu akurat w tym meczu (iw poprzednim) nie było.
Ciężko kopie się leżącego, gdy drużyna znowu zawodzi. Ale liczby nie kłamią….tylko 4 zwycięstwa na 12 spotkań, aż 5 porażek i cztery punkty straty do bezpiecznego miejsca.

PODOBNE WPISY