Dziś boisko MOSiR, gdzie swoje mecze rozgrywa Broń, zalega śniegiem i lódem. Jednak synoptycy przewidują, że od środy ma być nieco cieplej i przynajmniej do soboty nie spadnie już śnieg. Jest więc szansa, że wiosenna inauguracja na radomskich Plantach odbędzie się o czasie. Trenera Artura Kupca martwi jedynie to, że być może dopiero w piątek przeprowadzi na tym boisku jeden trening.

KRWIAK ZNIKNĄŁ

Do zdrowia powrócił Marcin Kośmicki. Obrońca miał krwiaka na łydce i nie mógł zagrać w ostatnim meczu sparingowym Broni z Powiślanką Lipsko. Dla kibiców drużyny z Plant, to dobra wiadomość, bo Kośmicki jest ważnym ogniwem drużyny. Wystarczy wspomnieć, że jesienią pauzował w jednym spotka-niu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki i mecz zakończył się jedyną porażką radomian w sezonie.

– Do soboty Marcin będzie całkowicie zdrowy i gotowy do gry – zapewnia trener Artur Kupiec.
Szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji 21 graczy. W Broni zostaje trzeci bramkarz, Wojciech Molęda, którego chciało wypożyczyć Zamłynie Radom. Sam zawodnik liczy się z tym, że może siedzieć na ławce, ale mimo tego chce zostać i powalczyć o miejsce w składzie.

GDZIE TRAFI KOCON

Z zespołu odejdzie na wypożyczenie Paweł Kocon. Wydawało się, że wiosną zagra w zespole lidera klasy okręgowej, Polonii Iłża, ale wczoraj pojawiła się informacja, że pomocnik będzie grał w czwartej lidze. Prawdopodobnie w Szydłowiance Szydłowiec, choć jego pozyskaniem jest również zainteresowany Wulkan Zakrzew. Gdzie ostatecznie trafi, okaże się dziś.

Jak będzie wyglądał wyjściowy skład na sobotni mecz? Trener Broni na razie nie odkrywa kart, ale kilku zawodników jak wspomniany Kośmicki, niedawno pozyskany Dariusz Kozubek, czy też świetnie spisujący się w środku boiska 18-letni Adrian Dziubiński, to pewniacy do gry od pierwszych minut.