Porażka z Lublinianką na swoim

BROŃ - LUBLINIANKA 0:1 (0:0).
0:1 Mateusz Kozieł 70

Broń: Wnukowski (33 P. Prasek, 60 McMullin) - Rdzanek, Gorczyca (75 Modzelewski), Skórnicki, Budziński (46 Wichucki), Leśniewski (46 Noheem), Sałek, Oshikoya, Wicik (66 Leśniewski), Marczak, Chrzanowski (66 Nogaj).
ZDJĘCIA TUTAJ

ZAPIS RELACJI NA BIEŻĄCO:
Broń zaczęła tak jak w trzech poprzednich sparingach, słabo i ospale. W 8 minucie napastnik gości oddał atomowy strzał z dystansu i ku naszemu szczęściu trafił w słupek.
Pierwszy groźny strzał oddał Marczak z rzutu wolnego w 19 minucie
W 30 minucie gorąco było pod naszą bramką, ale dobrą interwencją popisał się Wnukowski. W 38 minucie najlepszą okazję miał Mikołaj Skónicki. Po rozegraniu rzutu wolnego stał na trzecim metrze nie spodziewał się, że piłka spadnie mu na głowę i nie trafił na pustą bramkę z trzech metrów. Porównując Broń w pierwszej połowie do poprzednich meczów sparingowych, była ona o wiele słabsza.
W 70 minucie goście przeprowadzili ładną akcje i straciliśmy bramkę. Chwilę później piłka po strzale Mariusza Marczaka minimalnie ominęła słupek. Szansę na gola miał też w 80 minucie Przemek Nogaj. Broń próbowała, ale trzeba przyznać, że defensywa Lublinianki popełniała mało błędów. Jeszcze w 90 minucie Nogaj w sytuacji sam na sam przegrał poijedynek z bramkarzem Lublinianki.
Nasz zespół rozegrał najsłabszy z dotychczasowych sparingowych meczów i zasłużenie zszedł z boiska pokonany. Zimny prysznic z pewnością się przyda.

PODOBNE WPISY