Postawa Broni przed tym sparingiem była dużą zagadką. Nasz zespół właściwie od listopada nie grał na naturalnej nawierzchni. Zespół szybko się przystosował do nowych warunków i szczególnie w pierwszej połowie Broń grała ładnie dla oka, szybko i ofensywnie. Co prawda trochę w tym wszystkim pomagał nam wiatr, ale nie można drużynie umniejszać. W 17 minucie Przemek Wicik egzekwował rzut wolny, bramkarz wypluł piłkę i dobił ją Kamil Czarnecki.
W 20 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Kamil Czarnecki głową trafił do siatki. Chwię później sytacji sam na sam z bramkarzem Orląt nie wykorzystał Dominik Leśniewski, gdyż trafił w nogi interweniującego golkipera.
Po zmianie stron mecz bardziej się wyrównał, sporo było walki z obu stron. Na pochwałę zasługuje też gra defensywna, bo w całym meczu gości stworzyli sobie jedną sytuację bramkową, w dodatku po naszym prostym błedzie. Przy lepszej skuteczności wynik mógł być jeszcze wyższy, ale tak naprawdę bardziej od rezultatu jesteśmy zadowoleni, że wszyscy są zdrowi, forma graczy rośnie i z optymizmem patrzymy w przyszłość.
Wkrótce wypowiedź trenera i bramki z meczu