Żal było patrzeć

UKS SMS - Broń 2:0

Żal było patrzeć w niedzielne popołudnie na poczynania naszych zawodników. Momentami niektórzy z nich sprawiali wrażenie, jakby sezon już się zakończył, jakby pogodzili się ze spadkiem. Nasza drużyna przegrała zasłużenie i...chyba dobrze, że tylko 2:0.

Broń spada do czwartej ligi. Wydawało się, że na ostatnim wyjeździe można to zrobić z godnością, tymczasem poza nielicznymi wyjątkami był to zupełnie inny zespół jaki widzieliśmy kilka dni wcześniej w pojedynku z Nadnarwianką.

Od pierwszych minut grający bez stresu i na luzie łodzianie sprawiali wrażenie drużyny lepiej poukładanej, mędrzej grającej, lepiej operującej piłką.

Już w 70 sekundzie powinno być 1:0. W kilku wcześniejszych spotkaniach Broń traciła gole w pierwszych sekundach meczu, a tym razem Amadou Morou z bliska nie trafił do bramki. Co się odwlecze…. W 9 min było już 1:0, po błedzie Emila Jędrzejewskiego, który dał się ograć z lewej strony. Piłkę dostał Rafał Sadowski i bez problemu trafił do siatki. Trzeba jednak przyznać, że poza tym błędem, Jędrzejewski był jednym z najjaśniejszych punktów naszej drużyny.

Broń nie ma żądła z przodu. Nie ma lidera i nie ma czym postraszyć. W 16 min po jednej z nielicznych akcji Michał Kocon mógł z szóstego metra strzelić gola, ale źle opanował piłkę. Drugi z naszych napastników, Arek Chudzińsaki latał jak szalony po polu karnym, szukał piłkę, dostawał górne podania, tyle że był sporo niższy od potężnych stoperów UKS SMS.

Nasi piłkarze próbowali strzałów z dystansu, ale i to nie pomogło. Jeszcze w pierwszej połowie niektórym naszym zawodnikom, po prostu się chciało grać. Po przerwie było już gorzej.

W drugiej połowie tylko w 48 min Broń miała okazję, gdy po rzucie rożnym głową tuż nad poprzeczką strzelał Wojtek Kupiec.

Przez kilkadziesiąt minut gospodarze szukali swojej okazji. Gdyby nie dobra postawa Pawła Młodzińskiego, który w trzech, czy czterech sytuacjach bronił wyśmienicie, nasza drużyna przegrałaby znacznie wyżej.

Drugiego gola w po stracie piłki przez Damiana Sałka strzelił Olaf Okoński.

Za tydzień pożegnanie Broni z 3 ligą w meczu z rezerwami Wisły Płock. Oby na otarcie łez piłkarzom zachciało się grać.

Zdjęcia niebawem

PODOBNE WPISY