Zdobyć Twierdzę Słoników

CONCORDIA ELBLĄG - BROŃ RADOM
Sobota godzina 15
Stadion ul. Krakusa w Elblągu


Przed zespołem Broni kolejny bardzo trudny i zarazem ważny mecz. Po serii świetnych występów, w szeregi zespołu wkradł się marazm i miernota i drużyna nie może wygrać od czterech kolejek. W sobotę czeka nas pierwszy, historyczny mecz z Concordią Elbląg. Obie ekipy nigdy dotąd nie grały ze sobą. Zespół gospodarzy zwana inaczej "Słonikami", nie przegrał jeszcze u siebie, stracił tylko dwa gole przed swoją publicznoścą. Statystyki nie mają tu żadnego znaczenia. W tabeli obie ekipy sąsiadują ze sobą i Broń jeśli chce przerwać serię porażek, to musi wziąć się w garść i powalczyć na 120 procent!

O naszym sobotnim przeciwniku niewiele wiemy. Concordia zdominowała rozgrywki czwartej ligi i w świetnym stylu powróciła do trzeciej ligi. W szeregach „Słoników” można znaleźć dobrze znane twarze. W tej drużynie występuje Piotr Goljasz były zawodnik Broni. W bramce stoi Paweł Łakota, młody gracz, który latem był testowany przez Broń, ale po powrocie Kuby Kosiorka trener zrezygnował z Pawła.

W zespole gospodarzy w meczu z Bronią pauzować będzie za kartki młodzieżowiec, Cyprian Maciejewski. Poza nim, trener Concordii ma wszystkich zawodników do dyspozycji.

– Nastroje w drużynie są bojowe. Chcemy zmyć plamę za ostatni mecz w Radomsku i podtrzymać dobrą passę wygrywając na własnym boisku – zapowiada na oficjalnej stronie klubowej trener Concordii, Łukasz Nadolny.

O naszym zespole pisalismy już wczoraj i w tej kwestii nic się nie zmienia. Broń nie ma wyjścia – musi wygrywać i łapać punkty, bez względu na to, czy ktoś ma czystą statystyke na swoim stadionie, czy też nie. W naszym zespole zabraknie Dominika Leśniewskiego, który pauzuje za kartki. W pierwszej jedenastce pojawią się zmienncy, dla których mecz z Concordią może być ważną szansą.

– Czeka nas ciężki pojedynek na specyficznym boisku, gdzie przyjezdnym gra się zawsze trudno. Nie patrzymy jednak na to. Mamy swoje bolączki, z którymi musimy sobie poradzić. Po dwóch słabszych meczach u siebie, drużyna już w piatek wyjeżdża i wierzę, że sportowa wściekłość przełoży się na boisko. Na pewno będą zmiany, bo temu zespołowi potrzebne jest trochę świeżej krwi i dodatkowy bodzieć – zaznacza trener Broni, Dariusz Różański. 

W sobotę od godziny 14.30 na naszym portalu będzie można śledzić tekstową relację na żywo

PODOBNE WPISY