Bezradne bicie głową w mur

WILGA GARWOLIN - BROŃ RADOM 0:0
Broń: Kula - Góźdź, Wojciech Kupiec, Kventser, Wicik, Nogaj (45 Leśniewski), Putin (58 Więcek), Imiela, Sala (86 Grunt), Nowosielski (80 Niemyjski), Czarnecki
Za nami mecz w Garwolinie i strata kolejnych dwóch punktów. Zamiast gonić duet Mszczonów - Białobrzegi, dość nieoczekiwanie przyjdzie nam się oebjrzeć za siebie, gdzie jest Energia Kozienice, która wygrała szósty mecz z rzędu. O ile po meczu w Przysusze nie było żadnych pozytywów, to przynajmniej po meczu z Wilgą na kilka ciepłych słów drużyna zasłużyła. Przede wszystkim widzieliśmy drużynę, gdzie jeden walczył za drugiego. W piłce niestety nie zawsze wygrywa lepszy.

FOTOGALERIA TUTAJ

Sam mecz nie powalał na łopatki. Broni ciężko było na krótkim i wąskim boisku rozwinąć skrzydła. Wilga schowała się za podwójną gardą, starała się przecinać akcje i grać z kontry. Efekt był taki, że przed przerwą sytuacji podbramkowych było jak na lekrstwo. Dla Broni dobrą okazję w 38 minucie miał Adam Imiela, ale piłka skozłowała nad poprzeczką. W 43 minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Przemek Wicik, ale golkiper końcami palców wybił piłkę.
Trochę żwawiej i mocniej przycisnęła Broń po przerwie. Najlepszą okazję w 67 minucie ponownie miał Adam Imiela. Już ograł bramkarza, piłka podskoczyła mu do góry i trafił w boczną siatkę. Chwilę wcześniej przed bramkarzem znalazł się Emil Więcek, ale też nie spodziewał się, że dostanie tak łatwo piłkę, bo zdołał oddać tylko lekki strzał.
Do ostatnich chwil Broń zaciekle walczyła choćby o jedną bramkę, ale nie grało się łatwo. Również po przerwie gospdoarze mieli dogodną okazję, ale na nasze szczęście zawodnik gospodarzy spudłował.

– Do zakończenia sezonu jest jeszcze sporo spotkań, jeszcze wiele się może zdarzyć i my wierzymy, że uda nam się dogonić lidera. Nie udało się wygrać, ale ja cieszę się, że zobaczyłem znowu walczący zespół, drużynę pełną gębą – powiedział trener Artur Kupiec.

Jesień również zaczęliśmy podobnie jak wiosnę – czyli 4 punkty w 3 meczach. Marsz w górę tabeli zaczęliśmy od meczu ze Spartą Jazgarzew. Wierzymy, że w sobotę właśnie rozpoczniemy ten marsz!

(wkrótce zdjęcia i wideo z meczu)