Podsumowanie 11 kolejki

Sprawiedliwy, ale i szczęśliwy remis. Seria Nwowosielskiego. Głowa czy nogi? Pogoń lepsza od Pogoni. Mecze na szczycie. Niespodzianki, niespodzianki…Ścisk w tabeli. Świt się podniósł. Gorąco na Konwiktorskiej. Zapraszamy na podsumowanie 11 kolejki.
          Wywozimy w Łowicza jeden punkt- sprawiedliwy, choć trochę szczęśliwy. Broń i Pelikan nadal będą sąsiadami w tabeli, mający tyle samo punktów i taką samą różnicę bramek. Pior Nowosielski praedłużył swoję serią do pięciu meczów z rzędu w których zdobył gola. Drugi raz z rzędu w wyjazdowym meczu Broń prowadzi, ale od około 65 minuty meczu daje się zepchnąć do obrony i traci gole i punkty. Nasuwa to pytanie – czy problem leży w kondycji, czy w menatlności – czy brakuje sił, czy chce się utrzymać minimalną wygraną. To jest temat do przepracowania przez drużynę i trenera.
         Pogoń Grodzisk Mazowiecki zdobyła gola już w 20 sekundzie meczu, ale to młodzi siedlczanie zeszli z boiska zwycięscy po dwóch golach w małym odstępie czasu zdobytych przez Bartosza Kaszubowskiego. Po czterech porażkach z rzędu rezerwy Pogoni Siedlce wygrały swój mecz. W sobotę z Bronią nie zagra Piotr Ćwik, który zobaczył czwartą żółtą.
        W tej kolejce doszło do dwóch meczów na szczycie tabeli. Radomiak pokonał 1:0 Start Otwock i powiększa przewagę nad rywalami.
        Po wysokiej porażce z Bronią podniósł się Świt Nowy Dwór, który pokonał 1:0 Ursusa Warszawa. Świt został nowym wicelidrem. Ursus nieco się zaciął – w trzech ostatnich meczach zdobył zaledwie jeden punkt.
Do czołówki ligi dołączył ŁKS Łódź, który w ciągu czterech dni po raz drugi wygrał 1:0 na wyjeździe, tym razem pokonując Lechię Tomaszów Mazowiecki.
        Swojej szansy nie wykorzystał Sokół Aleksandrów Łódzki, który przez 40 minut grał z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Arkadiusza Piecha, mimo to zremisował jedynie 2:2 z rezerwami Legii.
Szanse w konfrontacjach z drużynami z dołu tabeli wykorzystuje za to Warta Sieradz – po zwycięstwie nad Omegą, tym razem pokonała 3:0 WKS Wieluń. Wielunianie po tym meczu znów znaleźli się na ostatnim miejscu w tabeli.
       W piątkowy zimny wieczór gorąco było na Konwiktorskiej w Warszawie. Na boisku w ostatnim kwadransie pierwszej połowy Polonia i ostatnia w tabeli Omega grały bramka za bramkę i zawodnicy schodzili do szatni przy wyniku 2:2. Kilka minut po przerwie Omega zdobyła gola i wygrała mecz. Ozdobą meczu był gol z 40 metrów po przelobowaniu bramkarz Polonii. Po meczu doszło do spięcia pomiędzy kibicami i piłkarzami Czarnych Koszul. W Polonii już myślą o wzmocnieniach na wiosnę – drużynę ma zasilić Martins Ekwueme.
      Podobnie dramatyczny przebieg miało spotkanie pomiędzy Pilicą a Targówkiem. Pilica prowadziła już 2:0, ale w drugiej połowie straciła trzy gole w ciągu…10 minut. Jednak gol Rudnickiego w doliczonym czasie gry uratował remis Pilicy.
W tabeli jest wciąż bardzo ciasno – pomiędzy szóstą a ostatnią drużyną w tabeli jest tylko sześć punktów różnicy.

PODOBNE WPISY