Trener dla Rekordu

Konrad Główka, trener Broni Radom udzielił wywiadu dla Radia Rekord. Rozmowę przeprowadził Michał Nowak, a tekst ze strony Rekord24.pl zamieszczamy poniżej.

Został Pan wybrany nowym szkoleniowcem Broni. To dla Pana wyróżnienie?
– Już miałem przygodę z trzecią ligą. W trudnych okresach prowadziłem zespół Mazowsza Grójec przez dwa i pół roku. Objęcie drużyny Broni to dla mnie wyróżnienie. Trener został wybrany spośród kandydatów z grup młodzieżowych. Świadczy to o tym, że Broń stawia na pracę z młodzieżą. Jest to sygnał dla młodych ludzi, że warto kontynuować naukę po zakończeniu gimnazjum w szkołach sportowych. Sporo zawodników, którzy kończą szkołę sportową Broni Radom znajduje miejsce w podstawowym składzie pierwszej drużyny.

Pan też jest wychowankiem drużyny z Narutowicza
– Tak, jestem wychowankiem. Los do tej pory rzucił mnie w inne miejsce niż Radom, ale wracam z sentymentem po 15 latach do macierzystego klubu. Zobaczymy jak potoczą się moje losy jako trenera pierwszej drużyny.

W ostatnim czasie był pan szkoleniowcem rocznika 1996 w radomskim klubie
– Tak, przez dwa i poł roku miałem przyjemność pracować z tym rocznikiem. Graliśmy w lidze mazowieckiej z niezłym skutkiem, dlatego objęcie posady trenera w pierwszej drużynie traktuje jako wyróżnienie.

Jakie cele ma Broń na rundę wiosenną?
– Zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Na razie nie chcemy pompować balonika. Zobaczymy jak wyjdzie. Chcemy spokojnie się przygotować fizycznie i psychicznie do walki o jak najwyższe cele. Rundę zaczynamy od bardzo ważnego meczu z Legionovią, który może wiele wyjaśnić.

Jeśli chodzi o ruchy kadrowe – będziecie stawiać w dalszym ciągu na wychowanków?
– Broń stawia na swoich wychowanków. Na dzień dzisiejszy średnia wieku jest dość niska. Jest dwóch-trzech starszych zawodników. Pozostali mają jeszcze przed sobą przygodę z piłką i możliwość wypłynięcia na szersze wody.

Jak dotąd ta polityka klubu sprawdza się chyba dobrze? Zajmujecie czwarte miejsce na półmetku rozgrywek trzeciej ligi
– Czwarte miejsce to nie jest zły wynik, choć zawsze można powiedzieć, że mogło być lepiej. Ja miałem przyjemność prowadzenia z Tomkiem Dziubińskim (asystent Konrada Główki – przyp.red.) zespołu w dwóch ostatnich meczach. Naprawdę widać spory potencjał w tych młodych zawodnikach. Mi jako trenerowi brakuje może trochę takiego lidera, starszego piłkarza, który by pokierował grą zespołu. Nie mniej jednak, młodzież w tych dwóch meczach doskonale się sprawdziła i warto na nich stawiać, dać im szansę.

Pana zdaniem Broń potrzebowała zmiany szkoleniowca? Wierzy Pan w opinie, że piłkarze grali przeciwko trenerowi Kupcowi?
– Moim zdaniem nie. W pracy każdego szkoleniowca są dobre i słabsze chwile. Zawodnicy i trener tworzą jedność. Ja nie wierzę, że zespół grał przeciwko trenerowi, to były złośliwe opinie. Ja miałem przyjemność współpracować, rozmawiać z Arturem. Występowałem z nim także na boisku w Mazowszu Grójec i wykluczam taką możliwość. Uważam, że ma on bardzo dobry warsztat pracy. Nie dopuszczam takiej myśli, że ktoś mógłby grać przeciwko trenerowi, bo jeśli nawet złośliwi tak twierdzą, to nikt nie da gwarancji, że nie będą grali przeciwko następnemu czy jeszcze kolejnemu szkoleniowcowi.

Jak będzie wyglądał okres przygotowawczy?
– Broń wznawia treningi 10 stycznia. Wśród potencjalnych sparingpartnerów mamy dość mocne zespoły. Zaczniemy 19 stycznia od meczu u siebie z Wierną Małogoszcz. Zagramy także z Łysicą Bodzentyn, Avia Świdnik, Motor Lublin, ŁKS Łódź, Siarka Tarnobrzeg, Stal Stalowa Wola. Myślę, że gra z tak mocnymi zespołami da przegląd sytuacji jaką kadrą piłkarską dysponuje Broń. Na pewno dla wszystkich, szczególnie dla młodych zawodników jest to szansa pokazania się w grze z zespołami, które grają w wyższej lidze.

 rozmawiał Michał Nowak (Rekord24.pl)

PODOBNE WPISY