Wracamy na swoje, aby się przełamać

BROŃ RADOM - WŁÓKNIARZ ZELÓW
Sobota godz. 15.30
Boisko ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Narutowicza 9

Trzy mecze z rzędu bez wygranej i trzy bez strzelonego gola. Ta statystyka mocno psuje humory kibicom Broni. Czas najwyższy aby zespół się przełamał i zaczął wygrywać. Okazja jest szczególna, bo drużyna wreszcie zagra na Plantach. Zapraszamy kibiców na to spotkanie.

Kibice radomskiej Broni bardzo długo czekali na to, aż ich zespół powróci na Planty i zagra na własnym obiekcie. Co prawda stadion jeszcze nie jest gotowy i nie do końca będziemy u siebie, ale zawsze to duży bodziec dla piłkarzy, aby zaprezentowali się z jak najlepszej strony.

W sobotę nasz zespół rozegrał pierwszy mecz ligowy w tym roku. W lokalnych derbach Broń zremisowała bezbramkowo w Wierzbicy z tamtejszym Orłem. Widowisko było dość przeciętne, ale jest nadzieja, że dziś drużyna zagra znacznie lepiej.

Naprzeciw Broni stanie zespół niewygodny i nieobliczalny. Patrząc na tabelę, na zmiany kadrowe, na okres przygotowań, można by sądzić, że to nasz zespół jest faworytem do zwycięstwa. Z drugiej strony, mamy jeszcze świeżo w pamięci inauguracje sezonu w 2010 roku. Wtedy Broń przegrała 0:2 z Włokniarzem, a prawie 1000 widzów bardzo się zawiodło.
Od tamtej pory Broń dwukrotnie grała w Zelowie i w obu tych meczach nasza drużyna prezentowała się rewelacyjnie. Najpierw wygrała 2:0, a jesienią w tym sezonie, po koncertowej grze drużyna wygrała 4:0. Trzy bramki w tym spotkaniu zdobył Adrian Dziubińskiego, który niestety już nie gra w naszej drużynie. Ma jednak godnych następców.

Zimą w ekipie Włókniarza zaszło kilka istotnych kadrowych. Nie ma już w zespole bardzo groźnego Krzysztofa Kukulskiego. Nie ma również aktywnego napastnika, Filipa Sysio. Poza tym za czerwone kartki pauzować będzie bramkarz Paweł Wiśniewski i obrońca Michał Stasiak. Mimo to, zespół ten będzie groźny dla wszystkich i Broń musi zagrać bardzo ostrożnie.
W naszym zespole w odróżnieniu od meczu z Orłem zajdzie kilka istotnych zmian. Za żółte kartki pauzuje Michał Doliński, a na kontuzje narzeka Arkadiusz Oziewicz. Do składu wraca najprawdopodobniej Damian Sałek, który kilka tygodni borykał się z urazem. Drużyna liczy na gorący doping swoich fanów.

Przypominamy, że: Wejście na obiekt odbywać się będzie od ul. Narutowicza, przez bramę (przy przystanku) prowadzącą na warszaty Zespołu Szkół Budowlanych. Tam też odbywać się będzie sprzedaż biletów. Ceny biletów: Normalny 10 zł, ulgowy 5 zł. Dzieci do lat 12 oraz kobiety, wchodzą za darmo.

PODOBNE WPISY